W tamtym czasie zarząd zobowiązany był instrukcją zarządu, na podstawie której nawiązał umowę o obsługę prawną z kancelarią Rafała Malujdy. Podobne instrukcje były również podstawą do nawiązania umowy o obsługę dotacji z zewnętrznym konsultantem Dawidem Grzegorzem oraz podstawą obligującą zarząd do zatrudnienia koordynatora ds. dotacji w osobie Marty Nowaczyk i Małgorzaty Malak. Instrukcje stanowiące zobowiązanie zarządu zostały przekazane kancelarii Joanny Prochownik w ramach postępowania upadłościowego – wraz z pozostałymi składnikami majątku, w tym dokumentacją spółki, księgową i projektu.
Analiza instrukcji zarządu, a także wynikających z nich umów wskazuje iż zarząd wydawał pieniądze na usługi prawne, usługi rozliczania dotacji oraz pracę koordynatora w zakresie rozliczania dotacji. Podpisanie umowy przez zarząd oznacza że zarząd jest zobowiązany z tych usług korzystać, albowiem nie korzystanie z zakupionych usług oznaczałoby że zakupione byłyby niecelowo i niegospodarnie, a dodatkowo z naruszeniem postanowień umowy o dofinansowanie, albowiem koszty usług rozliczania dotacji zostały sfinansowane z dotacji. Sfinansowanie usług rozliczania dotacji za pomocą środków dotacji wpisane było w zaakceptowany harmonogram rzeczowo finansowy i wykonanie tych usług nie mogło i nie było zamarkowane. Zgodnie z umową zawartą w myśl pisemnych postanowień to zarząd cedował odpowiedzialność za prawidłowość rozliczania dotacji na zleceniobiorców, podobnie jak to w tym projekcie miało miejsce z innymi usługami oddelegowanymi zewnętrznie, np. usług dotyczących księgowości czy nieruchomości.
Skoro przedmiotem zleconych prac było profesjonalne doradztwo to w sytuacji gdy kancelaria radcy, firma konsultingowa oraz specjalista ds. dotacji rekomendowali uznanie podmiotów Taskscape Ltd i Zagozda sp. z o.o. – jako niepowiązanych w sytuacji gdy Rafał Malujda, Dawid Grzegorz, Marta Nowaczyk i Gosia Malak od początku znali nas osobiście. W tej sytuacji zarząd musiał rozsądnie przyjąć iż nie złożenie oświadczenia o istniejących powiązaniach osobowo kapitałowych jest rozsądnym i gospodarnym postępowaniem zarządu, ponieważ zarząd wybrał taką treść umowy w tych przypadkach która zakłada iż zleceniobiorcy przyjmowali na siebie odpowiedzialność za prawidłowe rozliczenie dotacji, a cały zarząd, a następnie spółka firmowała ich działania. W myśl kodeksu spółek handlowych, to zarząd przyjmuje z góry określoną odpowiedzialność za całość spraw spółki, wybierając taką formę organizacji spółki, która tą odpowiedzialność ogranicza to z góry określonej wysokości.
Postępowanie przeciwne do rekomendacji prawnych, za które firma płaciła, byłoby działaniem na odpowiedzialność zarządu, a nadto nieodpowiedzialne i z pewnością niegospodarne, albowiem oznaczałoby że spółka Zagozda wydaje pieniądze na usługi doradztwa tylko po to żeby postępować przeciwnie do tego co się jej doradza. Z ostrożności procesowej wskażę że w takim przypadku nieprzestrzeganie instrukcji oraz uzyskanej rekomendacji prawnej od radcy prawnego oznaczałoby niegospodarność, co z kolei mogłoby być podstawą dochodzenia roszczeń spółki wobec zarządu, a także podstawą zarzutów karnych wobec zarządu z tytułu szkód jaki zarząd mógłby wyrządzić spółce celowo nie realizując rekomendacji, za które zapłacił.
Trudno zatem zarzucać zarządowi, że nie złożenie oświadczenia o rzekomych powiązaniach osobowo-kapitałowych w takiej a nie innej treści, skoro ja sam jestem po dziś dzień absolutnie przekonany o braku takich powiązań w wyniku opinii jaką otrzymałem od trzech niezależnych ekspertów w dziedzinie prawa, dotacji. Podjęta decyzja dotycząca oświadczeń w tym kontekście jednak powinna być odczytana w kontekście uniknięcia odpowiedzialności karnej, a także odpowiedzialnośći cywilnej a także zwykłej logiki że skoro zarząd wybrał kompetencje, które są potrzebne i zaufane osoby które je posiadają to po to aby kierować się ich wskazaniami. Skoro w imieniu spółki nawiązałem umowy gwarantujące doradztwo i odpowiedzialność za prawidłowość decyzji i czynności rozliczania dotacji, to miałem prawo się zwrócić i zwróciłem się do tych osób w kwestii tych oświadczeń. Skoro w trzech przypadkach tych trzech ekspertów potwierdziło brak powiązań to nie złożyłem takiego oświadczenia o ich istnieniu.
Byłoby nielogiczne korzystać z doradztwa aż trzech ekspertów, którzy po dzień dzisiejszy mogą potwierdzić że znali sytuację moją i Magdy od początku projektu i wcześniej. Złożenie takiego lub innego oświadczenia lub jego nie złożenie, jak to miało miejsce w tym przypadku, wynikało zatem ze szczerego przekonania o braku powiązań pomiędzy dwoma osobami prawnymi, co konsekwentnie twierdzę w różnych postępowaniach i kontrolach, o których mówilem wcześniej, tym bardziej iż wiemy z przypadków pozostałych dwóch oświadczeń złożonych w tym projekcie. W oświadczeniach o istnieniu powiązań ze zleceniobiorcami Martą Nowaczyk oraz Małgorzatą Malak potwierdziłem ich istnienie ponieważ zlecenia dotyczyły osób fizycznych, a nie prawnych. Jak wiemy z rezultatu rozliczania kosztów prac tych osób złożenie oświadczenia o istnieniu powiązań osobowo kapitałowych nie generuje kosztów niekwalifikowanych, zatem również w przypadku podmiotu Taskscape Ltd nie może być o tym mowy.
Oczywiście w sytuacji jakiegoś konfliktu pomiędzy opinią specjalistów, a opinią zarządu należałoby dążyć do wyjaśnienia różnicy zdań, jednak w tym przypadku takiej różnicy zdań nie było. Sprawę badała zresztą szczegółowo prokuratura okręgowa w Szczecinie, która przesłuchiwała Małgorzatę Malak, jako osoby pisemnie zobowiązanej do ponoszenia odpowiedzialności za prawidłowość rozliczenia dotacji na okoliczność czy miała ona jakiś konflikt z zarządem, a Małgorzata Malak w pisemnych zeznaniach potwierdziła że takiego konfliktu nie posiadała.