Wniosek dowodowy (19083101)

Wnoszę o przeprowadzenie dowodu z dokumentów:
a) umowy Małgorzaty Malak ze spółką Zagozda
b) umowy Dawida Grzegorza ze spółką Zagozda.

Na okoliczność: ustalenia na kim ciążył obowiązek i odpowiedzialność zapewnienia prawidłowego rozliczenia dotacji, a także wykonania umowy w sposób zgodny z postanowieniami umowy.

Poprzez: zobowiązanie Zachodniopomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, jako pełnomocnika do przedłożenia tych umów.

Uzasadnienie

Prezes każdej spółki, w której zasiadam w zarządzie pełni rolę określoną zakresem obowiązków i funkcje określone strukturą organizacyjną. Prezes żadnej spółki, w której wyodrębniono strukturę organizacyjną przedsiębiorstwa, nigdy nie odpowiada za całość spraw spółki, ponieważ po to zatrudnia specjalistów od odpowiednich działów, aby przekazać odpowiedzialność za poszczególne fragmenty organizacji przedsiębiorstwa, tym bardziej jeśli pełni funkcję właścicielską.

W przypadku Zagozda sp. z o.o. ja zatwierdzałem wszystkie dokumenty osobistym podpisem celem ich zadekretowania w systemie obiegu dokumentów i przekazania odpowiednim działom jako przyjęte przez zarząd jako wydatek spółki. Natomiast w mojej spółce inne osoby odpowiedzialne były za ich sporządzenie, zaksięgowanie, zatwierdzenie i rozliczenie, ponieważ ja w tamtym czasie nie miałem formalnych kwalifikacji aby rozliczać sprawy księgowe lub dotacyjne – pomijając już zupełnie fakt iż w tamtym okresie realizacji projektu mieszkałem od wielu lat w Londynie. W przypadku dokumentów rozliczeniowych ja akceptowałem dokumenty jako zgodne z harmonogramem rzeczowo-finansowym projektu, Anna Kisiel jako zgodne z zasadami księgowości, Dawid Grzegorz jako zgodne z zasadami umowy o dofinansowanie, Małgorzata Malak jako celowe do rozliczenia dotacji, co jasno wynika z zakresu odpowiedzialności – wskazanego w przypadku każdej z umów jakie Zagozda sp. z o.o. zawierała z wyżej wymienionymi wykonawcami.

Przypisanie jakiejkolwiek odpowiedzialności za jakiekolwiek potencjalne, nie stwierdzone lub wykryte później nieprawidłowości dotyczące wszystkich obszary działalności spółki jest niewłaściwe, a nawet niemożliwe, albowiem w takiej strukturze organizacyjnej prokuratura musiałaby wskazać konkretne działanie przestępcze i przypisać je konkretnej osobie w kontekście jej konkretnych obowiązków służbowych.

Jak wynika jednak z akt postępowania prokuratorskiego w postępowaniu przed Prokuraturą Okręgową w Szczecinie ja nie interesowałem się innymi obszarami działalności spółki poza wyznaczonymi moją umową o pracę, jeśli obszary te zostały powierzone specjaliście w danej dziedzinie – nie wspominając już że nie miałem fizycznej możliwości przedkładania jakichkolwiek dokumentów z powodu fizycznej nieobecności.

W szczególności nie byłem odpowiedzialny za wystawianie faktur czy innych dokumentów rozliczeniowych, ich akceptowanie pod względem księgowym ani dotacyjnym, a w szczególności nie byłem odpowiedzialny za sprawowanie nadzoru nad prawidłowością realizacji umowy lub przedkładaniem dokumentów do rozliczeń innym podmiotom, w tym podmiotom takim jak Zachodniopomorska Agencja Rozwoju Regionalnego, czy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.

Przeprowadzenie dowodu z dokumentów wykaże iż zgodnie ze zleceniem i treścią umowy z Małgorzatą Malak, a także Dawidem Grzegorzem – to na tych zleceniodawcach ciążyła odpowiedzialność za prawidłowość rozliczenia dotacji w przypadku tego projektu, a zatem jest niewłaściwe zarzucać mnie (lub Pani Magdalenie) iż prowadziły jakiekolwiek rozliczenia z urzędem w taki lub inny sposób aby można było mówić o oszustwie.

Dodatkowo zauważyć należy iż z racji fizycznej nieobecności w Szczecinie, nie mogłem i nie prowadziłem żadnych ustaleń osobiście z pracownikami ZARR albo PARP, albowiem w tym czasie zajmowałem się innymi sprawami – głównie poza granicami Polski. Ponieważ większość roku spędzałem poza granicami kraju, na potwierdzenie złożyłem odpowiednią aktualizację dokumentacji ubezpieczenia społecznego do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dokumentacja ta wskazuje, iż w tamtym czasie podstawa ubezpieczenia wyniakająca z mojego głównego źródła dochodu znajdowała się poza krajem.

Skoro nie kontaktowałem się, a wręcz nie miałem możliwości kontaktowania się OSOBIŚCIE z pracownikami ZARR/PARP, nigdy nie mogłem dopuścić się czynu wskazanego przez prokuratora, tj. osobistego zapewniania urzędników ZARR/PARP o braku powiązań osobowo-kapitałowych w projekcie.