Wniosek dowodowy (15061702)

Wnoszę o przeprowadzenie konfrontacji ze świadkiem: Panią Anną Płusą, reprezentującą Zachodniopomorską Agencję Rozwoju Regionalnego S.A. (ZARR) reprezentującą Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Jak pisałem we wniosku dowodowym z 2015 r.: w dniu dzisiejszym zapoznałem się po raz pierwszy z zeznaniami A. Płusy z dnia 17 czerwca 2015 r. i w związku z poniższym uzasadnieniem wnoszę o przeprowadzenie konfrontacji mającej na celu wyjaśnienia różnic w zeznaniach świadka oraz ustalenia rzeczywistego przebiegu danego zdarzenia lub danego stanu faktycznego. Odpowiadając na pytanie przewodniczącego z dnia 4 lipca 2019: „dlaczego nie wygłosiłem oświadczenia w obecności świadka Anny Płusy” oświadczam, iż powodem, dla którego nie wniosłem oświadczenia w postępowaniu w obecności świadka Płusy była decyzja prokurator dotycząca odmowy przeprowadzenia wniosku dowodowego w tym postępowaniu dotyczącego konfrontacji ze świadkiem Anną Płusą.

Uzasadnienie:

Konfrontacja pomiędzy stronami jest konieczna, ponieważ na gruncie zeznań świadka znajdujących się w aktach postępowania nadal nie wyjaśniono zagadki rozbieżności wersji przedstawianych przez świadek. W szczególności nie wiadomo czy świadek podtrzymuje swoje zeznania z 2015 r. o tym iż beneficjent złożył nierzetelne oświadczenie o braku powiązań osobowo-kapitałowych do ZARR , czy też świadek podtrzymuje swoje późniejsze zeznania iż w których twierdziła iż „w świetle dopisku” na oświadczeniu oświadczenie to jest rzetelne.

Ja zwracałem uwagę prokurator w maju na to że oświadczenie trzeba przeczytać żeby je ocenić, a prokurator na kolejnym przesłuchaniu przyznała się do błędu polegającego na postawieniu mi nieuzasadnionego zarzutu, jednocześnie na tym samym przesłuchaniu obiecała mi że wezwie ponownie świadek Płusę, a wezwana świadek Płusa przyznała do protokołu że oświadczenie wcale nie jest nierzetelne. Jak się okazało obie Panie nie przeczytały oświadczenia, albowiem dopisek umieszczony przez ZARR na dole oświadczenia mówi o tym że treść oświadczenia trzeba rozumieć w kontekście określonych przepisów i w tylko w kontekście tych wykonawców którzy zostali wybrani po określonej dacie, a zatem nie dotyczyło ono wcale wykonawcy Taskscape Ltd i innych wybranych po dacie wskazanej w treści oświadczenia.

Do dzisiaj jednak nie wyjaśniono kto inspirował świadka w formułowaniu zarzutów, z których świadek Płusa następnie całkowicie się wycofała. Nie wiadomo nawet czy świadek samodzielnie podejmuje decyzje o rozpoczęciu i trybie prowadzenia ponownej kontroli dokumentów oraz, czy też podejmuje je wyłącznie wykonując instrukcje pochodzące z PARP – jak twierdzę? Czy świadek mówi we własnym imieniu, czy też ktoś mówi świadkowi, co świadek ma zeznać – jak wskazywałem prokuraturze wcześniej? Prokurator w kolejnym oskarżeniu w 2017 r. twierdzi iż złożenie zapewnienia o braku powiązań stanowiło naruszenie zasady konkurencyjności, choć świadek Płusa na pytanie prokuratora nie potrafiła wskazać nawet gdzie ta zasada jest zapisana. Nie wyjaśniono zatem tego, jak to możliwe, że świadek zarzuca naruszenie sposobu rozliczania dotacji poprzez naruszenie zasad obowiązujących w projekcie, a jednocześnie (na pytanie prokuratora) – nie potrafi uzasadnić jak te zasady brzmią, z czego wynikają, albo gdzie są zdefiniowane?!

Beneficjent od 2013/2014 r. prowadził badania nad możliwością opatentowania pewnych rozwiązań zastosowanych w oprogramowaniu TaskBeat (w Projekcie), a ja przygotowywałem się do ponownego rozpoczęcia sprzedaży usługi TaskBeat na rynkach anglojęzycznych, jak początkowo zamierzaliśmy – wskazując te cele we wniosku o dofinansowanie. Złożenie wniosku patentowego na oprogramowanie TaskBeat czy sama reaktywacja marki Taskscape to są trudne zadania z uwagi na różne bardzo ścisłe ograniczenia prawne na gruncie prawa patentowego zarówno w stosunku do interfejsu graficznego usługi TaskBeat jak również na gruncie prawa autorskiego do marki Taskscape. Instytucje rozdzielające dotacje w Polsce (PARP oraz NCBiR) są obecnie największymi klientami Taskscape Ltd. PARP do dnia dzisiejszego sprzeciwia się dokonanej sprzedaży oprogramowania TaskBeat za granicę – uznając tą sprzedaż za nielegalną: https://www.zagozda.co/skarga-na-odmowe-wznowienia-postepowania/

Dodatkowo działania związane z patentem i marką prowadziłem przed urzędami odpowiednio w Hiszpanii, jak i w Anglii, praktycznie bez żadnego wcześniejszego doświadczenia w tego typu sprawach. Jeszcze w 2014 r. odpowiednią dokumentację przygotowywałem praktycznie samodzielnie posługując się pomocą kancelarii tylko tam gdzie wprost wymaga tego prawo. W projektach o charakterze innowacji rynkowej czy produktowej trudno powiedzieć czy i które działania przyniosą efekt oraz w jakim czasie po ich rozpoczęciu mogą przynieść efekt. Pomimo tych ograniczeń oraz sprzeciwu PARP jeszcze w 2014 r. Taskscape Ltd odzyskała prawa do domeny taskscape.com, kod źródłowy oprogramowania oraz prawa ochrony na usługę TaskBeat. Tym samym nieznacząca zupełnie mikro-spółka uzyskała bardzo szeroką ochronę marki i produktu na skalę europejską. Usługa TaskBeat jest ponownie dynamicznie rozwijana od 2017 r. i z powodzeniem sprzedawana – obecnie głównie beneficjentom programów europejskich – ze środków pochodzących z PARP.

W związku z zamiarem dokapitalizowania zrealizowanego projektu w drodze sprzedażą udziału w majątku spółki podmiotowi zagranicznemu zarówno ja, jak i osoby pracujące na rzecz spółki zaczęły otrzymywać pogróżki głównie w formie telefonicznej, chociaż również i w formie pisemnej (elektronicznie). Kopie wszystkich znajdują się na serwerach firmy. Groźby te dotyczyły spowodowania kontroli wskazanych urzędów w zakresie działalności spółki, która w 2014 r. bardzo agresywnie doprecyzowywała prawa do sprzedaży usługi, uzyskania patentu na produkt, oraz praw do nazwy (domeny) taskscape.com – jednocześnie podnosząc cenę poza promocją jaka obowiązywała w trakcie realizacji projektu.

Według tych dokumentów, od zakończenia realizacji projektu, w związku z zamiarem jego dokapitalizowania, klimat wokół projektu się pogorszył. Co najmniej kilkanaście z tych gróźb dotyczyło „spowodowania” zmasowanej kontroli PARP w naszym projekcie. Pamiętam, że kilkukrotnie osoby formułujące groźby powoływały się na „wpływy” i „kontakty” m.in. w PARP mogące doprowadzić do takiego działania PARP, które doprowadzi spółkę do „kłopotów”. Groźby te miały być zrealizowane o ile nie „powstrzymam” w/w działań spółki Zagozda sp. z o.o. W co najmniej jednym przypadku kontaktowałem z PARP, UOKiK (ta, gdzie pogróżki bezpośrednio wskazywały na te urzędy) lub wskazanymi w groźbach mediami (tam gdzie pogróżki dotyczyły nagłośnienia sprawy w mediach) dokładnie w celu zwrócenia uwagi i uprzedzenia instytucji o planowanych próbach wywarcia na nie nielegalnego wpływu na te instytucje.

Kontaktowałem się jedynie w przypadku najbardziej zuchwałych prób, bo przecież jak te instytucje miałyby się porywać na małą spółkę, która ma jakąś tam swoją usługę, domenę, czy patent, i w ogóle dlaczego? Okazało sie bowiem iż część z tych gróźb to próby łapówkarskie mające na celu zatrudnienie do pomocy przy sprzedaży spółki podmiotu najpewniej należącego do byłej prezez ZARR – Magdaleny Kotnis. Świadek Płusa jest pracownikiem ZARR, osobiście delegowanym przez byłą prezes Kotnis do oskarżenia mnie o przedkładanie nierzetelnego oświadczenia, z czego prokuratura się wycofała. Świadek Płusa w zeznaniach w maju i czerwcu przedstawia sprzeczne twierdzenia. Świadek wyjaśniła przed prokurator do protokołu iż na kształt zeznań świadka i decyzji świadka mają wpływ osoby trzecie. Świadek zeznała iż ostateczne decyzje podejmuje wspólnie z prawnikiem, a następnie przekazuje do PARP, gdzie zapadają ostateczne decyzje. Na gruncie zeznań świadka stwierdzić należy, że świadek nie widzi żadnego naruszenia umowy i zasad prowadzenia projektu, a jednocześnie przecież podtrzymuje wcześniejsze zeznania o fałszowaniu dokumentów – co jest oczywistą sprzecznością wymagającą wyjaśnienia.

Odpowiadając na pytanie przewodniczącego z dnia 4 lipca 2019: „dlaczego nie wygłosiłem oświadczenia w obecności świadka Anny Płusy” oświadczam, iż powodem, dla którego nie wniosłem oświadczenia w postępowaniu w obecności świadka Płusy była decyzja prokurator dotycząca odmowy przeprowadzenia wniosku dowodowego w tym postępowaniu w drodze konfrontacji ze świadkiem Anną Płusą. Prokurator, wykonując jedynue polecenie świadka Anny Płusy, która w zeznaniach oceniła wniosek o konfrontację jako bezzasadny, w związku z czym odmówiła postępowaniu przeprowadzenia dowodu z mojego wniosku polegającego na przeprowadzeniu przeze mnie konfrontacji ze świadkiem – uznając pisemny wniosek o konfrontację za nie zasadny.

Nie wiadomo dlaczego prokurator odmówiła przyjęcia dowodu, na którym zależało przewodniczącemu, oraz dlaczego kierowała się poleceniem świadka, która do akt zeznała iż konfrontację ocenia jako niezasadną. Warto zwrócić uwagę że prokurator wykonując zalecenie świadka, utrudnia postępowanie karne – odbierając przewodniczącemu możliwości uzyskania dowodu z konfrontacji moich oświadczeń w obecności świadka Anny Płusy uniemożliwia wszechstronną ocenę materiału dowodowego i dopuszcza jedynie wybrane przez siebie dowody, mimo iż interes postępowania wyrażony pytaniem przewodniczącego nakazywał zrealizować wniosek dowodowy i dokonać konfrontacji.

Prokurator, wykonując jedynue polecenie świadka Anny Płusy, która w zeznaniach oceniła wniosek o konfrontację jako bezzasadny, odmówiła postępowaniu przeprowadzenia dowodu z mojego wniosku polegającego na przeprowadzeniu przeze mnie konfrontacji ze świadkiem – uznając je za nie zasadne. Nie wiadomo dlaczego prokurator odmówiła przyjęcia dowodu, na którym zależało przewodniczącemu, oraz dlaczego kierowała się poleceniem świadka, która do akt zeznała iż konfrontację ocenia jako niezasadną. Warto zwrócić uwagę że prokurator wykonując zalecenie świadka, utrudnia postępowanie karne – odbierając przewodniczącemu możliwości uzyskania dowodu z konfrontacji moich oświadczeń w obecności świadka Anny Płusy, do czego ja dążyłem formułując wniosek o konfrontację kilka lat temu.

Nie wiadomo czy świadek zeznaje to, co chce zeznać czy ktoś inny ma wpływ na treść zeznań świadka? Warto wskazać iż świadek zeznaje to „co potrzeba”, albowiem w zeznaniach przed prokurator wyczerpująco opowiadała o sprawie, następnie w postępowaniu p-ko Magdalenie Kotnis zeznając jako świadek twierdziła iż absolutnie nic nie pamięta z realizacji tego projektu i z tego powodu odmówiła odpowiedzi na wszelkie pytania, nawet nie znając ich treści – wskazując przed sądem jako świadek kompletny i absolutny brak wiedzy w zakresie tego jak projekt był realizowany. Następnie w zeznaniach w 2019 r. świadek Płusa odpowiedziała na większość pytań jakie zostały świadkowi zadane. To świadek raz pamięta projekt i odpowiada na pytania prokuratora, późnej odmawia odpowiedzi bo nie pamięta nic, a później znowu pamięta tyle żeby odpowiadać na pytania?

Rozstrzygnięcie tej przedziwnej znikającej i pojawiającej się pamięci świadka ma oczywiście istotne znaczenie z punktu widzenia wyjaśnienia sprawy. Z tego powodu wnoszę jak na wstępie.